A więc dziś coś w rodzaju wspomnień ale i podsumowania wakacji 2016 roku :)
Przybliżę wam dziś parę miejsc które warto odwiedzić będąc w okolicach gór :)
1.Na pierwszym miejscu jest oczywiście Zakopane :)
Zakopane leży na obszarze Rowu Podtatrzańskiego. Centralna część
Zakopanego położona jest praktycznie w miejscu, w którym zbiegają się
duże potoki tworzące Kotlinę Zakopiańską. Pierwsze pisemne wzmianki o
Zakopanem pochodzą z pierwszych lat XVII wieku. Zakopane otrzymało
przywilej osadniczy najprawdopodobniej jednak znacznie wcześniej, bo
jeszcze w połowie wieku XVI. Za pierwszych osadników uważani są
Gąsienicowie. Bardzo długo Zakopane pozostawało wsią bardzo biedną,
rozwijało się jedynie Stare Kościelisko i Kuźnice. Zakopane bardzo długo
omijali także pierwsi turyści. Sytuacja Zakopanego zmieniła się dopiero
w połowie XIX wieku. Do Zakopanego zaczęło przyjeżdżać coraz więcej
letników. Wśród największych popularyzatorów Zakopanego jako
miejscowości turystycznej należy wymienić między innymi poetę Wincentego
Pola, pisarza Józefa Ignacego Kraszewskiego i oczywiście doktora Tytusa
Chałubińskiego. Wielkie zasługi dla rozwoju i modernizacji miasta miało
także założone w roku 1873 Towarzystwo Tatrzańskie. Do rozwoju miasta
bardzo przyczyniło się także oddanie linii kolejowej z Chabówki do
Zakopanego. Dziś miasto to jest niekwestionowaną stolicą turystyki
górskiej i narciarstwa, które każdego roku odwiedzane jest przez miliony
turystów, na których w Zakopanem czeka bogata baza noclegowa i
gastronomiczna. (wiem , wiem długo i mądrze i to do mnie nie pasuje :D )
2.Drugie miejsce zajmuje miejscowość Suche w której spędziłam rekolekcje :) Oto parę fotek :
3.Na sam koniec pozostaje pozostaje Niedzica i jezioro Czorsztyńskie :)
I tu mała niespodzianka :) Postanowiłam że przekażą wam bardzo ciekawą legendę o zamku w Niedzicy a wiec....
Dawno dawno temu zamek zamieszkiwali młodzi małżonkowie -
księżniczka Brunhilda i książę Bogusław. Mimo że byli w sobie bardzo
zakochani to po pewnym czasie życie z dala od ludzi i cywilizacji stało
się dla Brunhildy utrapieniem. Zaczęły się małżeńskie wymówki i
awantury. Mieszkańcom zamku trudno było wytrzymać z wiecznie kłócącą się
parą. Kazano im więc zamieszkać w zamkowej wieży, gdzie nie było ich
słychać. Podczas jednej z awantur Brunhilda rzuciła w męża porcelanową
wazą, a ten w złości mocno ją odepchnął. Wątła Brunhilda przeleciała
przez komnatę i wypadła przez okno w wieży, prosto do znajdującej się
pod nim studni. Załamany Bogusław, dręczony wyrzutami sumienia dniami i
nocami błąkał się bez celu po zamku i powtarzał "Przebacz mi Brunhildo".
Pewnego razu usłyszał głos dobywający się ze studni "Przebaczam Ci
Bogusławie łysy". Bardzo uradowało to księcia i uspokoiło jego duszę.
Nie mógł jednak zrozumieć skąd wziął się przymiotnik "łysy" bo sam miał
bujną czuprynę. Gdy rankiem spojrzał w swoje odbicie zobaczył że po
jego włosach nie ma śladu. O tej pory uważa się że jeśli ktoś wymówi
imię swojej ukochanej nad studnią a ma coś na sumieniu, obudzi się
następnego dnia łysy.
A tu fotki z wycieczki :D :
Jeśli podoba się wam ta część bloga zapraszam do pisania komentarzy i obserwacji ! :)
Bardzo fajny post :)
OdpowiedzUsuńhttp://fourperson.blogspot.com/2015/12/zima-jej-plusy-i-minusy.html
Wpadnę napewno :)
Usuńpiękne widoki!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJa bym jeszcze dodał śnieżke, zdjęcia fajne
OdpowiedzUsuńCiekawe zdjęcia. :) Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńMiło zobaczyć miejsca tak bardzo bliskie mojemu sercu, dziękuję i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń